Pierwsze wyjście w góry - jak dobrze się przygotować?
Witajcie!
Pomysł na dzisiejszy wpis, zrodził się w mojej głowie już
jakiś czas temu i powstał z myślą o turystach, którzy jeszcze nie wędrowali po
szlakach. Jak większość postów poradnikowych na moim blogu, będzie on miał
charakter amatorski.
Mam nadzieję, że przyda się on szczególnie osobom, które nie
są zbytnio zorientowane na to, co może im się przydać w górach. Tym samym chcę
również pokazać, że nie zawsze dobre przygotowanie wiąże się z dużymi
wydatkami.
Wszystko sprawdziłam na własnej skórze, zanim zrozumiałam jak
bardzo jest to ważne. Metoda prób i błędów, sami rozumiecie.. niewygodne
ubrania, brak odpowiedniego pożywienia i tak dalej.
Wszystko po, to aby
czerpać jak najwięcej radości z aktywnego wypoczynku w terenie.
Okej, koniec przynudzania. Przejdźmy do rzeczy! :D
1 1. Ubranie
To jeden z najistotniejszych
elementów udanego wędrowania. Dlaczego?
Wiem, jak bardzo niekomfortowe
potrafią być zbyt obcisłe spodnie, czy brak ciepłych ubrań na zmianę, gdy załamie
się pogoda. Wtedy może nas to doprowadzić do zbytniego wychłodzenia organizmu,
co jest bardzo niebezpieczne, dlatego do swojej codziennej garderoby warto
dokupić kilka rzeczy, które na pewno nam się przydadzą i tym samym uchronią przed
szaloną pogodą:
- polar (a najlepiej kilka! Moje z
decathlonu kosztowały niecałe 20 zł i używam ich zarówno zimą jak i latem)
- spodnie (najlepiej aby były z
oddychającego materiału albo wodoodporne, z kieszeniami, do których będziemy
mogli schować kompas, bądź mapę). Najważniejsze jest, to aby było nam w nich wygonie i aby nie ograniczały nam ruchów.
- bielizna termiczna (fantastyczna
sprawa, szczególnie zimą, gdy nie za bardzo uszczęśliwia nas myśl o setkach
warstw, które musimy przywdziać. Wystarczy tu bluzka termiczna z długim rękawem
oraz termiczne kalesony. Będziecie zaskoczeni, jak wiele może wam dać na pozór
tak cienka tkanina. Mój komplet kosztował 40 zł [góra i dół]. Można? Można!)
-t-shirt lub bluzka z długim
rękawem z oddychającego materiału (warto mieć nawet kilka sztuk. Rzecz niedroga (również z decathlonu!) ale
zdecydowanie lepsza niż to, co nosimy na co dzień.
- skarpety (najlepiej będzie, gdy
zakupimy sobie grube i długie skarpetki, które ochronią nas przed otarciami.
Zimą na takie skarpetki możemy również założyć cieńsze, jeśli but jest
wystarczająco luźny. Niestety specjalistyczne skarpetki są z reguły dość
drogie, dlatego alternatywą z której ja korzystam, są zwykłe długie skarpety +
skarpety frotte.)
-rękawiczki (mogą być polarowe i takie podobne do
rowerowych, jeśli przewidzicie wspinanie się ze sztucznymi ułatwieniami, czy po
prostu do opierania się o skały [ja zabieram ze sobą kilka par zwykłych, jedne
rowerowe + narciarskie, ale generalnie z tych ostatnich, to chyba
tylko ja korzystam na szlaku. Co poradzę na to, że we wszystkich innych marzną
mi dłonie?] )
-czapka (tego elementu garderoby,
też dobrze byłoby mieć parę opcji do wyboru. Ja mam 2 czapki typu buff na
chłodniejsze dni, a na lato może być
chusta, którą możemy zawiązać na kilka sposobów. Zimą zapewni nam odpowiednie
ciepło, a latem ochroni przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym.)
-kurtka (na lato warto sprawić
sobie wiatro i wodoodporną, ale również ciepłą. W zimie zaś, możemy poszaleć z
czymś grubszym. Może to być kurtka membranowa lub puchówka. Niestety dla mnie
ostatnie dwie wymienione są po prostu drogie, dlatego zabieram ze sobą starą i
niezawodną kurtkę narciarską, którą kupiłam na targu.)
-buty (ma ten temat można by pisać
bardzo dużo. Wszystko zależy od tego gdzie zamierzacie chodzić. Jeśli w planach
jest spokojny spacer, po łatwej ścieżce to spokojnie możecie zainwestować w
półbuty, które będą lekkie, wygodne i usztywniane. Na bardziej wymagające
szlaki, gdzie przewidujemy chodzenie po skałach, bądź graniach, [osobiście!]
polecam buty za kostkę, które mają dobrą przyczepność do podłoża i solidne
sznurowanie. Pamiętajcie też, aby buty nie były na was ani za ciasne, ani za
duże. To kluczowe! Kiedy będziecie mieć niewygodne obuwie, możecie się bardzo
boleśnie poobcierać i cała wycieczka będzie udręką. Podczas zakupu najlepiej
mierzyć je w grubych skarpetach, tak aby uniknąć przykrych niespodzianek.)
Ważne!
Zawsze pamiętajcie, żeby mieć przy sobie coś do przebrania, gdyby nagle
zmieniła się pogoda.
2. Plecak – najważniejsze jest, aby
zmieścić w nim wszystko, co potrzeba. Na krótkie jednodniowe wyjścia w
zupełności wystarczy wam 20 l. Z racji tego, że osobiście lubię zabierać ze
sobą wszystko, co wyda mi się potrzebne, skusiłam się na 30 l, który jest bardzo
wygodny i ma zapięcia na klatce piersiowej i brzuchu. To bardzo ułatwi sprawę,
gdy macie ze sobą dużo rzeczy. Jeśli wybieracie się na dłużej niż 1 dzień, to warto zakupić
coś większego. Weźcie pod uwagę to, aby
plecak był w miarę lekki i wygodny.
3. Prowiant- na wyjście w góry najlepiej zabrać
zróżnicowany prowiant. Dobrze by było, aby znalazła się w nich chałwa,
czekolada, bądź jakiś słodki batonik. Ogólnie coś, co doda nam energii. Może to
być też kanapka, kabanosy , lub co dusza
zapragnie. Ważne, żeby było to też treściwe jedzenie a nie puste kalorie.
Zawsze zostaje możliwość postoju w schronisku i posilenie się na miejscu. Do
picia powinniśmy zabrać butelkę wody + coś ciepłego w termosie (herbata, kawa,
gorąca czekolada). Więcej o pożywieniu na szlaku napiszę w osobnym poście.
4. Apteczka – wystarczy nawet taka
samochodowa. Absolutnie jeden z najważniejszych elementów naszego wyposażenia!
5. Mapa lub aplikacja na telefon z
mapą – nawet obeznanym z górami potrafi bardzo pomóc, a już na pierwsze wyjście
to obowiązkowy ‘’must have’’. Przecież nie chcemy się zgubić ;)
* Warto mieć na swoim telefonie
aplikację na komórkę ‘’Ratunek’’ gdyby zdarzył nam się wypadek. Ułatwi ona
kontakt ze służbami ratunkowymi i pomoże namierzyć naszą lokalizację.
Dla osób, które nie mają możliwości
wgrania na telefon tejże aplikacji, polecam zapisać w telefonie nr górskich
służb ratunkowych.
Opcjonalne
·
Kremy ochronne
na wiatr i mróz (zimą), krem z wysokim filtrem (na lato i zimę) uwierzcie mi, że bardzo wam się to przyda. Ja
już kilka razy ostro spiekłam się na słońcu, przez brak myślenia, dlatego chcę
wam oszczędzić sprawdzania tego na waszej skórze.
·
Okulary przeciwsłoneczne –kiedy chodzimy całe dnie na
słońcu, nasz wzrok jest narażony na szkodliwe promieniowanie słoneczne. Jakby
nie patrzeć w górach jesteśmy w końcu bliżej nieba.. ;)
·
Latarka – tak
na zaś, po to by nie zaskoczyła nas ciemność
·
Kompas – może się przydać, gdy poczujemy, że idziemy w
złą stronę.
·
Kijki trekkingowe –
kiedy chcemy, aby w górach pracowały nie tylko nogi, ale i ręce. Komplet
kijków można kupić już za niecałe 50 zł.

Dorzuciłabym do tego wysokie skarpetki do butów i raczej mapę niż aplikacje, internet może nas niestety zawieść :) z wiatrówek i ciepłych bluz godne uwagi są te z rough radical, mam za sobą parę wypadów i jeszcze mnie nie zawiodły, a w plecaku zajmują niewiele miejsca. Jesli chodzi o okrycie głowy.. przyznaje sie bez bicia, że zawsze latam bez czapki :D A co do map to polecam taką, w którą mozna wbić pieczątke ze schroniska - to super pamiatka!!!
OdpowiedzUsuń